23.11.2022, 15:07
Bardzo duża ilość futbolowych fanów czeka na rozgrywki finałowe najpopularniejszych zmagań i to nie jest żadną tajemnicą. Za dwa tygodnie będą startować Starego Kontynentu mistrzostwa, co znaczy że będziemy obserwatorami sporej liczny pojedynków piłkarskich. Jednak zanim to nastąpi na nas czekają starcia finałowe w popularnych zespołowych zmaganiach. Podziwialiśmy już zwycięzcę tego turnieju, gdyż jedna z finałowych batalii już za nami. Oczywiście mówimy tutaj o turnieju Ligi Europejskiej. Parę dni po batalii finałowej Ligi Europy czas przyjdzie na odkrycie zwycięzcy w Lidze Mistrzów, lecz w chwili obecnej chcemy skoncentrować się na tych pierwszych zmaganiach. Naprzeciwko siebie stanęły drużyny Villarreal oraz Czerwonych Diabłów. Obecność tych dwóch zespołów w finałowym starciu zapowiadała, że na fanatyków piłkarskich czekało pasjonujące widowisko. Ten pojedynek finałowy był istotnie urzekający.
Pojedynek finałowy turnieju europejskiej ligi rozgrywany był na murawie gdańskiej Lechii w Polsce i dobrze zwrócić na to uwagę. Dla polskiego państwa jest to bez cienia wątpliwości spory zaszczyt, iż mieliśmy szansę przywitać dwie tak uzdolnione zespoły. Unai Emery jest trenerem ekipy CF Villarreal i jest znany z faktu, iż jest w stanie zdobywać trofea w starciach finałowych turnieju Europa League. Trenowany przez Emery'ego Unai'a klub nie był faworytem bukmacherów w pojedynku z Czerwonymi Diabłami, jednak to właśnie piłkarze CF Villarreal strzelili gola numer jeden w tym meczu. Soelskjaera'a Ole Gunnara gracze wykorzystali okazję by strzelić bramkę wyrównującą. Wynikiem 1:1 zakończył się mecz i arbiter prowadzący mecz był zobligowany zaprosić oba kluby na dogrywkę. Piłki nożnej wielbiciele w czasie dogrywki nie mieli okazji widzieć trafień i dlatego sędzia prowadzący spotkanie zarządził konkurs rzutów karnych. Bardzo dobrze zwrócić uwagę na to, iż jedenastki zawierają dużo losowości. W tym spotkaniu bardziej zdeterminowaną ekipą okazał się CF Villarreal prowadzony przez Unai'a Emery'ego, który zwyciężył rezultatem jedenaście do dziesięciu. Niesamowicie emocjonujący to był konkurs jedenastek. O triumfie hiszpańskiego zespołu zdecydowało nie strzelenie karnego de Gea Davida, czyli bramkarza Manchesteru United.