22.06.2023, 07:32
Fani piłkarscy z naszego kraju przywykli do tego, iż kluby Ekstraklasy z reguły szybko kończą swoją przygodę z rozgrywkami europejskimi. Bez wątpienia ogromną niespodzianką jest to, iż mamy połowę kwietnia, a ekipa KKS Lecha Poznań do ostatnich sekund starcia z Fiorentiną ACF toczyła bój o awans do najlepszej czwórki rozgrywek europejskich. Mistrz Ekstraklasy w obecnym sezonie zaprezentował się świetnie i bardzo ciężko temu zaprzeczyć. W społecznościowych mediach futbolowi specjaliści z Polski wrzucają wiele dobrych recenzji na temat występów mistrza polskiej ligi. Zakwalifikowanie się do ćwierćfinału europejskich rozgrywek to z całą pewnością spory sukces, lecz gracze szkoleniowca Van Der Brooma mieli nadzieję na nieco więcej. I rzeczywistość pokazała, iż zakwalifikowanie się do półfinału europejskich rozgrywek był absolutnie możliwy.
Poznański Lech przed pierwszym meczem ćwierćfinałowym nie uchodził za faworyta. Większość sportowych dziennikarzy uważała, że ekipa Fiorentiny, która wywodzi się z ligi włoskiej jest faworytem. W piłkarskich sympatykach z Polski tliła się jednak nadzieja, że mistrz ligi polskiej ma możliwość zaskoczyć swoich oponentów. W końcowym rozrachunku okazało się, że w pierwszym starciu ACF Fiorentina była dla poznańskiego Lecha zbyt mocna. Na trybunach przy Bułgarskiej zawodnicy z Florencji wygrali wynikiem cztery do jednego i zdecydowanie przybliżyli się do zakwalifikowania się do najlepszej czwórki. W obozach obu drużyn przed rewanżowym pojedynkiem wyczuć można było spokój. Między innymi z tego powodu gigantycznym zaskoczeniem dla kibiców gospodarzy była gra mistrza PKO Ekstraklasy we Florencji. Mistrz polskiej ligi prowadził na wyjeździe z faworyzowaną Fiorentiną wynikiem 3:0 na kilkanaście minut przed zakończeniem rewanżowego starcia. Rezultat ten oznaczał, że na kibiców czeka dogrywka i gracze z Poznania mają szansę na awansowanie do 1/2 finału Ligi Konferencji. Nieszczęśliwie defensywa mistrza polskiej ligi pod koniec tego spotkania popełniła dwa poważne błędy, które zakończyły się golami dla Fiorentiny. To w ostatecznym rozrachunku pogrzebało szansę na zakwalifikowanie się dalej i walkę o zwycięstwo w zmaganiach Ligi Konferencji. Warto jednak zaznaczyć, iż mistrz Ekstraklasy pokazał się wyśmienicie w obecnie trwającym sezonie europejskich pucharów. Bez najmniejszych wątpliwości to jest szansa na to, iż z każdym nadchodzącym rokiem będzie znacznie lepiej.
25.04.2018, 08:44
19.08.2017, 13:32