08.04.2022, 07:32
Bez wątpienia w trwających obecnie rozgrywkach Ekstraklasy Legia przedstawia się słabo. Dobrze pamiętać, że piłkarze warszawskiej Legii to obecni mistrzowie Polski, a w obecnej chwili znajdują się w strefie spadkowej. Starcie z Górnikiem z Zabrza miało ostatecznie ukrócić kiepską passę piłkarzy Legii, jednakże i teraz brakło szczęścia do tego, aby wywalczyć punkty. Piłkarze Górnika od pierwszych minut spotkania wyglądali na bardzo dobrze uszykowanych i podczas pierwszej połowy warszawska Legia nie była w stanie stawić im czoła. Po pierwszej części meczu piłkarze gospodarzy wygrywali rezultatem 2 do 0 i wszystko na to wskazywało, iż nadchodzi kolejna z rzędu klęska Legii. Jednak zawodnicy Legii w pierwszym kwadransie drugiej części tego meczu zaczęli atakować i dali radę doprowadzić do wyniku remisowego. Wówczas zgromadzeni na obiekcie piłkarscy kibice mogli mieć nadzieje na gigantyczne emocje na koniec starcia.
I faktycznie końcowe minuty tego spotkania były niezwykle emocjonujące. W głównej mierze było to następstwem formy graczy Górnika, którzy w rozrachunku końcowym zwyciężyli to starcie. Trafienie dające zwycięstwo ustrzelił w ostatniej minucie Kubica, który zdołał wykorzystać bardzo dobre zagranie w wykonaniu Erika Janzy. Warto także mieć to na uwadze, że swoją pierwszą bramkę po transferze do PKO Ekstraklasy zdobył zdobywca pucharu świata z 2014 roku, a więc Podolski Lukas. była to wyjątkowa chwila dla tego gracza i nie ma co do tego wątpliwości. Legia natomiast poniosła klęskę siódmy mecz z rzędu i na ten moment znajduje się na miejscu 17. w ligowej tabeli. To jest bardzo kiepski rezultat, jak na panującego wciąż mistrza ligi polskiej i trzeba to zaznaczyć. Jeżeli Legia z Warszawy w dalszym ciągu ma ambicje grać w PKO Ekstraklasie to wszyscy jej gracze powinni powrócić do odpowiedniej dyspozycji. W przeciwnym przypadku mistrz polskiej ligi niespodziewanie zdegradowany zostanie do ligi niżej.