04.04.2022, 10:41
ostatnia prosta kwalifikacyjnych zmagań do mundialu ze strony polskiej reprezentacji piłkarskiej była zaskakująco przeciętna i ciężko temu zaprzeczyć. W ostatecznym rozrachunku zawodnicy z Polski byli w stanie zagwarantować sobie grę w barażowych zmaganiach, ale ze zbyt dużą obojętnością przystąpili do pojedynku z węgierskim zespołem. Nie zdołaliśmy uniknąć porażki i właśnie dlatego nie mogliśmy być rozstawieni przy losowaniu pojedynków barażowych. Wylosowaliśmy stosunkowo łatwą barażową ścieżkę więc jednak mieliśmy dużo szczęścia. Narodowa drużyna Rosji, która na poprzednich mistrzostwach świata zdołała awansować aż do czołowej ósemki ma być W pierwszej kolejności przeciwnikiem polskich graczy. Dla piłkarzy trenera Stanisława Czerczesowa to był bez cienia wątpliwości imponujący wynik, jednak po tym mundialu ich forma nie prezentowała się na tyle dobrze. I między innymi z tego powodu możemy mieć nadzieję na to, iż damy radę wywalczyć promocję do meczu finałowego turnieju barażowego o miejsce na mundialu w Katarze.
Chwilę przed losowaniem barażowych rywali na selekcjonera narodowej drużyny Polski Paulo Sousę runęła olbrzymia krytyka za jedenastkę, którą postanowił puścić w pojedynku z węgierską narodową drużyną. Duże grono dziennikarzy rozprawiało o tym, żeby powołać całkowicie świeżego selekcjonera przed najbardziej istotnymi starciami. Ostatecznie Sousa zachował swój stołek i należy wziąć pod uwagę, iż miał w trakcie losowania naprawdę sporo szczęścia. W ten sposób byliśmy w stanie uniknąć naprawdę skomplikowanej walki z reprezentacją narodową Włoch, czyli urzędującymi obecnie czempionami Starego Kontynentu. W finałowym meczu rywalizować będziemy na Narodowym w Warszawie ze zwycięzcą pojedynku między kadrą narodową Szwecji, a drużyną narodową Czech jeśli zdołamy pokonać narodową kadrę Rosji. Spotkanie ze szwedzkimi zawodnikami byłoby fantastyczną możliwością do rewanżu za porażkę wynikiem 2 do 3 podczas mistrzostw Starego Kontynentu i to nie podlega żadnej wątpliwości. Spotkanie z Rosją nie będzie dla naszej kadry proste i trzeba mieć tego świadomość. Jeśli nadal chcemy myśleć o kwalifikacji na światowe mistrzostwa w Katarze to drużyna Polski będzie musiała wdrapać się na wyżyny własnych umiejętności futbolowych.